,

TRACIĆ CZAS W OCZACH ŚWIATA

Jakiś czas temu usłyszałam podczas kazania na niedzielnej Mszy świętej dla dzieci cytat z pieśni Eucharystycznej. Nie znałam wcześniej tej pieśni, ale jej słowa ogromnie mnie poruszyły.

Tytuł brzmi: „Nie zostawię Cię samego”. Każda zwrotka to „perełka”, nawleczona na złotą nitkę refrenu. Piękna modlitwa dla wszystkich. Dla dziecka i dorosłego, zdrowego i chorego, świeckiego i kapłana. Wyobraziłam sobie, jak modli się nią właśnie kapłan... ten, który każdego dnia trzyma w rękach Hostię. Wyobraziłam sobie, jak mówi w sercu do Jezusa: „Nie zostawię Cię samego, przy ołtarzu klęknę. Twoją świętą obecnością moje serce napełnię”.

Cytat z kazania okazał się jednak fragmentem, który najgłębiej zapadł mi w serce: „Nie zostawię Cię samego, będę ciągle tu wracać. Całym sercem adorować. Tracić czas w oczach świata”. Ostatnie zdanie – zrozumiałam, że tak właśnie jest...

Wiek XXI, rozpędzony do granic możliwości, a nawet je przekraczający, puka się w czoło, kiedy ktoś „marnuje” jakże dziś cenne minuty lub godziny. Można by z tym galopującym i przeliczającym wszystko na „użyteczność” światem dyskutować, starać się udowadniać, że trwanie w ciszy ma przecież ogromne znaczenie także dla psychiki człowieka, uczy dystansu do życia, wspomaga terapie. Można by dyskutować i udowadniać, ale... czy nie lepiej zamiast tego wszystkiego po prostu „stracić” kolejną chwilę życia... na Adorację?




Małgorzata Sar

do góry